„Do aresztowania byliśmy małżeństwem przez mniej niż trzy i pół lata. Najpiękniejsze wspomnienia naszej rodziny są związane z narodzinami dzieci. Kiedy urodziła się pierwsza córka mąż był taki szczęśliwy, że trudno to opisać słowami. Cały swój czas wolny poświęcał córeczce, każdą sekundę starał się nią cieszyć. Później urodziłam synka. Ale niestety mąż nie mógł zobaczyć jego pierwszych kroków, usłyszeć jego pierwszych słów. Kiedy go aresztowano, nasz syn miał dopiero sześć miesięcy” – opowiada Azize Abchairowa, żona więźnia politycznego Arsena Abchairowa.
Arsen Abchairow urodził się 1987 roku, był mieszkańcem wsi Amurskie, znajdującej się na Krymie. Przed aresztem był przedsiębiorcą w gospodarstwie rolnym, miał niewielką farmę.
W lutym 2019 Arsena Abchairowa aresztowano. Rosyjscy funkcjonariusze przeprowadzili rewizję w budynkach Tatarów krymskich w rejonie krasnogwardiejskim, a później odwieźli Eskendera Abdulganijewa, Arsena Abchairowa i Rustema Emiruseinowa do FSB Rosji w Symferopolu. Oskarżają ich o przynależność do zakazanej w Rosji i na terenie okupowanego Krymu organizacji „Hizb ut-Tahrir”.
Obecnie Arsen Abchairow znajduje się w rosyjskim w areszcie śledczym w Rostowie nad Donem. „Na razie trwa postępowanie, sprawa zbliża się ku końcowi” – mówi żona więźnia politycznego.
“W więzieniu stan zdrowia Arsena pogorszył się” – opowiada Azize Abchairowa. „Przez złą wodę łamią się i wypadają mu zęby, a w areszcie śledczym żadnej kwalifikowanej pomocy stomatologicznej nie ma. Przed tym jak trafił do aresztu nie miał chorób przewlekłych, a teraz – nie wiemy. On nie opowiada nam dużo, nie chce, żeby jego matka się martwiła” – mówi
