Oleksandr Marczenko

Oleksandr Marczenko

Data aresztowania: 17.12.2018

Oskarżenia: przemyt militariów, szpiegostwo

Werdykt sądu: Jest w trakcie śledztwa

W domu czekają na niego: żona, dzieci

„Mam przed oczyma nasze ostatnie spotkanie. Byłam z Aleksandrem na lotnisku. Nie spędzaliśmy osobno dłużej niż dwa dni, a mieliśmy się nie spotkać przez całe pięć. Miałam dziwne przeczucie, że może stać się coś złego. Ale starałam się nie zwracać uwagi na to, wyjaśniałam sobie, że to przez tą pięciodniową rozłąkę. Okazało się jednak, że to było złe przeczucie”.

W 2018 roku Ukrainiec Aleksander Marczenko pojechał do Doniecka po swój samochód pozostawiony w warsztacie jeszcze w 2014 roku, którego nie mógż zabrać z powodu rozpoczęcia rosyjskiej agresji. 17 grudnia 2018 roku, kiedy już wracał do domu, zatrzymali go prorosyjscy bojownicy „DRL”.
Przez dwa miesiące Aleksander Marczenko przebywał w areszcie śledczym „MGB DRL”, po czym przetransportowano go na granicę Ukrainy i FR i przekazano przedstawicielom FSB Rosji. Jeszcze przez prawie dwa i pół miesiąca przetrzymy

Oskarżono go o „przygotowywanie nielegalnego transportu przez granicę towarów o przeznaczeniu wojskowym, techniki wojskowej i części zapasowych, dokonane przez cudzoziemców” i „szpiegostwo”. Ukraińcowi grozi do 20 lat pozbawienia wolności.

„Kiedy go aresztowali w “DRL”, odprowadzili go do piwnicy i torturowali prądem. Po torturach kazali mu pisać zeznanie, w przeciwnym wypadku będą go katować bez końca. Grozili, że z jego matką zrobią to samo” — opowiada Kateryna Marczenko. “A kiedy przywieziono go do Rosji, funkcjonariusze FSB grozili, że przekażą go z powrotem do “DRL”, jeśli nie napisze wszystkiego, co trzeba”.

Skończyło się postępowanie przygotowawcze, odbyły się już pierwsze posiedzenia sądowe w tej sprawie. Sądy odbywają się przy drzwiach zamkniętych. Żona opowiada, że stan zdrowia Aleksandra znacznie się pogorszył. „Zwiększyły mu się węzły chłonne. Oniemiała jedna strona ciała. On ma problemy ze snem. Pojawiły się problemy z sercem” – opowiada.

„Jeżeli istnieje chociaż najmniejsza szansa, że wasz podpis przybliży naszą rodzinę do zjednoczenia, proszę postawić go pod tą petycją. Z całego serca proszę o pomoc w przywróceniu żonie męża, matce syna, a dzieciom ojca” — zwraca się Kateryna Marczenko do wszystkich nieobojętnych.