Osman Seitumerov

Osman Seitumerov

Data aresztowania: 11.03.2020

Oskarżenia: udział w działalności organizacji uznanej za terrorystyczną na terytorium Federacji Rosyjskiej. Sprawa “Hizb ut-Tahrir”

Werdykt sądu: Jest w trakcie śledztwa

„Osman to człowiek, kochający dzieci i pomagający rodakom. Kiedyś wymyśliliśmy taką inicjatywę w naszym mieście – zbierać ludzi, karmić ich, spędzać czas razem w przyjacielskiej atmosferze. Osman aktywnie w niej uczestniczył” – opowiada Abdulmedżyt Sejtumerow, brat 28-letniego krymskotatrskiego aktywisty Osmana Sejtumerowa, więźnia politycznego, figuranta tzw. Trzeciej bachczysarajskiej grupy „sprawy Hizb ut-Tahrir”.
Osman Sejtumerow urodził się na Krymie w mieście Bachczysaraj, do którego jego rodzice wrócili z Uzbekistanu. Skończył Krymski Uniwersytet Inżynierno-Pedagogiczny. Pracował jako taksówkarz, zajmował się naprawą samochodów. „Osman z samego dzieciństwa interesuje się samochodami, bardzo dobrze się na nich zna” – mówi Abdulmedżyt.

Po aneksji Krymu przez Rosję i z początkiem systematycznych prześladowań Tatarów krymskich Osman został aktywistą. On wspierał rodziny więźniów politycznych, przekazywał paczki do aresztów śledczych, był obecny na rozprawach sądowych w sprawie Tatarów krymskich.
11 marca 2020 roku do budynku rodziny Osmana Sejtumerowa włamali się rosyjscy funkcjonariusze. Oni przeprowadzili rewizję, zatrzymali Osmana.

„O piątej rano rodzice usłyszeli jakiś szum. Później zaczęliśmy się budzić, bo akurat nadeszła godzina porannej modlitwy, kiedy nagle jacyś ludzie w maskach zaczęli wysadzać drzwi wejściowe. Ci ludzie wbiegli do naszego domu, dali Osmanowi nakaz na przeszukanie. Dowiedzieliśmy się, że przeszukiwania również odbyły się w domach naszego wujka i starszego brata” – wspomina ten dzień Abdulmedżyt.

Tego samego dnia rosyjscy funkcjonariusze zatrzymali braci Osmana i Sejtumera Sejtumerowych oraz ich ojca Rustema Sejtmemetowa. Następnego dnia, 12 marca, Kijowski Sąd Rejonowy w Symferopolu postanowił o zastosowaniu środków zapobiegawczych – tymczasowzch aresztów. Inkryminują wszystkim trzem „udział w działalności organizacji terrorystycznej”, grozi im kara pozbawienia wolności na okres do 20 lat.
„Do 11 marca mieliśmy jedno życie, po 11 – zupełnie inne” – opowiada Abdulmedżyt Sejtumerow. „To jest strasznie ciężko, kiedy zabierają swoich krewnych. Na początku zasypiałem i budziłem się z myślą, że to był zły sen. To jest rana, która pozostanie na całe życie. To jest pustka w duszy” 
Już ponad sześć miesięcy Osman Sejtumerow jest przetrzymywany w Areszcie śledczym w Symferopolu. Abdulmedżyt mówi, że nie używałno wobec niego siły fizycznej. Jednak on ma problemy ze zdrowiem, a w więzieniu nie ma należytej opieki medycznej.