Data aresztowania: 11.10.2017
Oskarżenia: udział w działalności organizacji uznanej za terrorystyczną na terytorium Federacji Rosyjskiej
Werdykt sądu: 17 lat w kolonii o zaostrzonym rygorze.
W domu czekają na niego: żona, czworo dzieci
Timur urodził się 26 stycznia 1985 roku. Ma wykształcenie filologiczne, przed aresztowaniem zajmował się biznesem, aktywnością społeczną. 11 października 2017 r. w Bakczysaraju odbywały się rewizje w domach tatarów krymskich. Dom Timura był jednym z mieszkań, do których funkcjonariusze włamali się wcześnie rano.
„Wzięłam dziecko w ramiona – to było dosłownie dziesięć dni po powrocie ze szpitala położniczego” – wspomina ten ranek Dilara, żona więźnia politycznego Timura Ibragimowa. – Pod koniec przeszukiwań śledczy powiedział Timurowi, żeby zebrał torbę ze wszystkim, czego potrzebuje. Dając do zrozumienia, że pojedzie daleko i na długo.
Timur ma problemy ze wzrokiem, jest niepełnosprawny – brakuje mu jednego oka, drugie zaczęło ciemnieć w więzieniu. Mężczyzna zaczął gorzej widzieć. „Brak opieki medycznej jest w areszcie śledczym w Symferopolu faktem. Żeby tam pomogli, człowiek musi być bardzo bliski śmierci”.
Dilara opowiada także o presji psychologicznej na męża, gdy podczas przetrasportowywania do Rostowa nad Donem zatrzymani przebywali przez półtora miesiąca w Krasnodarze. Tam Timur został umieszczony na specjalnym oddziale z osobami chorymi psychicznie. „Jego towarzysz z celi ciągle dużo jadł, potem wywoływał wymioty, rozbierał się i godzinami głośno śpiewał. Próbował też rozpalić ogień w celi. Wtedy Timur prawie się udusił i zaczął żądać przeniesienia do innej celi. Po tym wydarzeniu został umieszczony w klatce, w której nie było ani toalety, ani łóżka, ani nawet ławki”.
16 września 2020 r. Sąd w Rostowie nad Donem skazał Timura na 17 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. „Niedawno dowiedzieliśmy się od adwokata, że zostali przeniesieni z rostowskiego aresztu śledczego nr 1 do aresztu śledczego nr 5” – mówi Dilara. „Ci, którzy zostali już skazani przez sąd, zwykle czekają tam na apelację”.
W rodzinie bez opieki ojca dorasta czworo dzieci. Najstarszy syn Ali (11 lat) ma wrodzoną chorobę psychiczną, która się skomplikowała przez areszt ojca. Córka Aisza (10 lat) jest bardzo zdolną dziewczyną, wzorową uczennicą. Aisza ma chorobę oczu, na którą bardzo negatywnie wpływa stres, dlatego areszt jej ojca pogorszył jej stan.
Dilara zwraca uwagę, że Timur i inni więźniowie polityczni wielokrotnie stwierdzali, że są obywatelami Ukrainy. „Wszystkie działania na rzecz więźniów politycznych na Ukrainie i za granicą mają dla nas duże znaczenie” – powiedziała. – Chcę prosić ludzi, aby nadal nas wspierali: pisali, mówili, nie zapominali. Kiedy nasi mężczyźni otrzymują listy w areszcie śledczym, zawsze są to bardzo silne emocje. Są bardzo szczęśliwi i dumni, że ich znają i pamiętają”.